Spójrz, co czeka Twoje dziecko
Spójrz, co czeka Twoje dziecko!
Przygotowaliśmy graficzne zestawienie problemów, którym będą musieli stawić czoła rodzice i ich dzieci w wyniku reformy edukacji..
Wystarczy odnaleźć w tabeli właściwą kolumnę oznaczającą klasę, w której uczy się obecnie dziecko i sprawdzić, jakie kolory występują w niej przy poszczególnych problemach:
- czerwony – dany problem na pewno wystąpi
- żółty – problem może się pojawić w zależności od tego, jaką decyzję podejmie lokalny samorząd
- biały – brak problemu
Chociaż głównym założeniem reformy jest likwidacja gimnazjów, to jej skutki uderzą przede wszystkim w dzieci, które w tej chwili uczęszczają do szkół podstawowych – od zerówki po VI klasę. Widzimy to na pierwszy rzut oka – białych pól w diagramie jest bardzo niewiele.
Dramatycznie wręcz wygląda ostatnia kolumna, z której wyraźnie wynika, że obecni szóstoklasiści najbardziej odczują skutki tej podobno „niezauważalnej reformy”.
Niewiele lepiej wygląda szkolna przyszłość uczniów obecnych klas IV i V – unikną jedynie problemów związanych z podwojonym rocznikiem.
W przypadku młodszych dzieci negatywnych skutków reformy jest trochę mniej, jednak – dopowiedzmy – w okresie przejściowym, po ukończeniu trzeciej klasy, mogą być decyzją samorządu przenoszone do podstawówek tworzonych w likwidowanych gimnazjach.
Dwa ostatnie problemy wystąpią po ukończeniu szkoły podstawowej, kiedy to piętnastolatki, a nawet 14-latki, będą wybierać szkołę średnią . W tej chwili takie, niełatwe przecież, decyzje podejmują uczniowie szesnastoletni.
Skutki reformy dosięgną również obecnych gimnazjalistów. W podwojonym roczniku przy rekrutacji do szkół średnich z obecnymi szóstoklasistami zderzą się uczniowie obecnych pierwszych klas. (roczniki 2003-2005).
Uczniowie obecnych klas II i III gimnazjów też będą mieli trudniejszy dostęp do wybranej szkoły średniej – już teraz wiele liceów zmniejsza liczbę klas pierwszych na najbliższy rok szkolny i, najprawdopodobniej, ta sytuacja powtórzy się za rok.
Natomiast wszyscy absolwenci gimnazjów, dłużej lub krócej, będą uczyć się na zmiany w zatłoczonych szkołach średnich.
Rodzice, czy takiej przyszłości chcecie dla Waszych dzieci?