Dlaczego przyjdę na manifestację rodziców 25 marca?
Dlaczego przyjdę na manifestację rodziców 25 marca?
1. Żeby zatrzymać szaleństwo. W oświacie nie ma miejsca na rewolucje. Potrzebne są ewolucyjne zmiany – budowanie na tym co mamy. Nie zgadzam się na bezsensowne niszczenie.
2. Żeby zaprzeczyć kłamstwu. Kłamstwem jest bowiem twierdzenie, że zmieniając ustrój szkolny i produkując setki stron nowych przepisów, można z dnia na dzień doprowadzić do istotnych, pozytywnych zmian w edukacji. Z powodu zmiany tablic na budynkach szkolnych, 600 tysięcy nauczycieli nie zacznie nagle lepiej uczyć i wychowywać naszych dzieci. Aby coś osiągnąć potrzebna jest przede wszystkim modernizacja metod nauczania i podstaw programowych oraz odpowiednie, niestety, czasochłonne przygotowywanie nauczycieli. Reforma tego nie przewiduje.
3. Żeby powstrzymać prymitywne zmiany w podstawach programowych. Reforma to jeden wielki bubel. Po jej wdrożeniu polska szkoła cofnie się do lat osiemdziesiątych. Podstawy programowe na potrzeby reformy przygotowali anonimowi „eksperci”, których działanie polegało głównie na kopiowaniu podstaw programowych obowiązujących pod koniec istnienia PRL-u. Nawet kopiowanie okazało się jednak niechlujne, a nowe podstawy programowe skrytykowały wszystkie liczące się gremia akademickie.
4. Żeby polityka nie zastępowała nauki. Zmiany w oświacie powinny mieć naukowe uzasadnienie i korzystać z osiągnięć nauki w dziedzinie pedagogiki i dydaktyki. Nie ma tu miejsca dla „widzimisię” polityków. Podstawą reform nie może być subiektywny pogląd ministra edukacji, forsowany wbrew wszystkim: nauczycielom, rodzicom i samorządom. Podstawą muszą być badania naukowe i szerokie konsultacje społeczne, pozwalające wypracować konsensus co do zakresu zmian.
5. Żeby nauczyć polityków, że nie ma i nigdy więcej nie będzie zgody na reformy edukacji, które zakładają poświęcenie kilku roczników dzieci. Nie wolno kosztem drastycznego, realnego pogorszenia sytuacji setek tysięcy uczniów wprowadzać zmian, które teoretycznie, w przyszłości, mogą okazać się korzystne dla następnych roczników. Dzieci nie mogą być ofiarami realizacji utopijnych wizji i ambicji polityków.
6. Żeby napiętnować zło. W MEN wiedzą przecież bardzo dobrze, że reforma w tym kształcie nie jest ani dobrze przygotowana, ani potrzebna. Minister Zalewska wie również, że wdrożenie reformy odbędzie ze szkodą dla wszystkich uczniów, a zwłaszcza dla roczników 2003-2005. Podobnie źle nie traktuje się żadnej innej grupy społecznej. Czy można wyobrazić sobie bardziej skandaliczne działanie polityka niż forsowanie takiej zmiany?
Reforma edukacji, jeśli wejdzie w życie, w uderzy w każdą społeczność szkolną. Zaszkodzi wszystkim uczniom. Nie możemy do tego dopuścić!
25 marca, godz. 13.00, Ministerstwo Edukacji Narodowej, Al. Szucha, Warszawa
MANIFESTACJA RODZICÓW PRZECIWKO REFORMIE EDUKACJI
You must be logged in to post a comment.