Głos Polski dla wspólnej Europy
Przyglądając się sprawom edukacji naszych dzieci powinniśmy pamiętać, że dla ich przyszłości ważne jest nie tylko to, w jakiej szkole uczą się dziś i jak będzie wyglądała ich szkoła za lat kilka. Ważne jest także i to, czy Polska zachowa swoją pozycję w Unii Europejskiej i czy na przykład studiowanie w Holandii, Hiszpanii, czy Danii będzie tak proste i łatwe jak jest obecnie. Powinniśmy więc zabiegać o sprawy naszego członkostwa i pamiętać, że nasz głos może także mieć znaczenie.
Polski rząd od dawna okazuje Unii Europejskiej daleko idące lekceważące. Przyjęto zasadę: weźmy ile się da, oferując od siebie jak najmniej i nie respektując zasad życia we wspólnocie. Czy my, obywatele czujący się nie tylko Polakami, ale i Europejczykami, nie powinniśmy głośno wyrazić naszego zdania na temat przyszłej współpracy? Czy nie powinniśmy sami opowiedzieć o naszych obawach i marzeniach?
Polskie konsultacje
Przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego, oraz szczególny szczyt Unii w Sybinie, były powodem uchwalenia Agendy dotyczącej pilnych problemów i wyzwań, którym należy stawić czoła. Z inicjatywy prezydenta Francji Emmanuela Macrona w państwach Unii Europejskiej przeprowadzono konsultacje w sprawie przyszłości Europy.
Komisja Europejska zorganizowała dialogi społeczne oraz debaty krajowe. W Polsce konsultacje miały miejsce między 28 sierpnia a 29 października 2018. O tym, że trwają, wiedzieli stosunkowo nieliczni. Ile osób aktywnie w nich uczestniczyło? Nie wiadomo. Przeszukując portal Ministerstwa Spraw Zagranicznych natrafiamy tylko na lakoniczne informacje. Bez liczb, bez konkretnych informacji, a także bez wniosków – choć MSZ deklaruje, że za pośrednictwem ministerialnego portalu można śledzić przebieg dyskusji. |Nie wiadomo nawet, czy zgodnie z zapowiedziami odbyło się 15 spotkań, czy może mniej. Bo zamieszczonych „sprawozdań” jest raptem osiem – z Opola, Łodzi, Krakowa, Wrocławia, Białegostoku, Torunia, Gorzowa Wielkopolskiego i Warszawy.
Celem Polski jest silna, demokratyczna i sprawna Unia Europejska
Minister Jacek Czaputowicz powiedział w Krakowie, że „celem rządu premiera Mateusza Morawieckiego, celem Polski, jest silna demokratyczna i sprawna Unia Europejska”. Trudno jednak uwierzyć w takie zapewnienia, gdy się widzi poczynania rządzących, ich chłodny stosunek do Unii Europejskiej. Niewykluczone, że minister Czaputowicz nie dopowiedział wszystkiego. Celem Polski jest silna, demokratyczna i sprawna Unia Europejska, ale rozumiana „po naszemu”, z poszanowaniem naszej racji stanu i przy naszej własnej definicji demokratyczności…
W relacjach MSZ zacytowano pojedyncze głosy uczestników debat, które także nie napawają optymizmem. Oto wypowiedź Macieja Pisarskiego, dyrektora Departamentu Strategii Polityki Zagranicznej MSZ: „Chcemy Unii Europejskiej silnej, demokratycznej, rozwiązującej problemy, ale to nie może oznaczać, że zostanie ograniczona suwerenność państw członkowskich. Koncentrujmy się na wyzwalaniu pełnego potencjału.”
Nie wiemy co przyniosły debaty o wizji nasze przyszłości Unii Europejskiej. Nie wiemy, jakie wnioski zaprezentuje premier Mateusz Morawiecki podczas grudniowego szczytu. I czyje stanowisko zostanie zaprezentowane. Czy będzie to stanowisko Polek i Polaków, czy też niekonsultowane szeroko stanowisko rządu?
Każdy głos ma znaczenie
Choć niewiele wiemy o przyszłym wystąpieniu naszych reprezentantów w Sybinie, to nie powinniśmy czekać bezczynnie. Mamy jeszcze możliwość zabrania głosu za pośrednictwem ankiety on-line przygotowanej przez Komisję Europejską. Jako materiał do dyskusji posłuży nam pięć scenariuszy rozwoju Unii Europejskiej naszkicowanych w tak zwanej „białej księdze”. Ankietę zamieszczono na stronie Komisji Europejskiej pod adresem: https://ec.europa.eu/commission/future-europe/consultation-future-europe_pl. Kwestionariusz składa się z 13 pytań. Przy pytaniach zamkniętych przygotowano do wyboru kilka odpowiedzi. W pytaniach otwartych jest miejsce na dłuższy wywód – twórcy ankiety chcą poznać naszą opinię o szkolnictwie i edukacji, ochronie środowiska, bezpieczeństwie, zwalczaniu nierówności, opiece zdrowotnej. Respondent może wyrazić swoje obawy związane z poważnymi problemami cywilizacyjnymi, może także dać wyraz swoim nadziejom co do przyszłych priorytetów Unii. Limit 5000 znaków pozwala na dokładne umotywowanie każdej wypowiedzi.
Trudne pytania
Coraz częściej jesteśmy biernymi widzami – oglądamy stadion sejmowy, spektakle z udziałem polityków-aktorów. Zapominamy o możliwości kształtowania polityki i wpływania na nią. Odbiciem tych naszych przekonań jest niska frekwencja wyborcza – około 50% uprawnionych głosuje w wyborach parlamentarnych, podobnie jest w wyborach samorządowych. W ostatnich wyborach do Parlamentu Europejskiego w roku 2014 zagłosowało raptem 24% uprawnionych! Jeszcze gorzej wygląda sprawa frekwencji podczas ustalania budżetów obywatelskich. Dla przykładu w Poznaniu w roku 2017 głosowało około 45 000 na na blisko 421 000 uprawnionych*. Tymczasem każdy z nas powinien robić użytek z własnego głosu. Choćby dlatego, żeby móc samemu sobie odpowiedzieć na ważne pytania: Czy chcesz, aby podczas szczytu świat dowiedział się, że Polacy nie chcą udzielać pomocy imigrantom? Czy chcesz, aby w Twoim imieniu deklarowano, że edukacja szkolna nie wymaga zbliżonych standardów na terenie całej Unii Europejskiej? Czy chcesz kontynuacji nieudanych reform, które być może już niedługo skutecznie ograniczą absolwentom polskich szkół możliwość aplikowania na europejskie uczelnie? Czy chcesz, aby Polska wdrażała własne „standardy” ochrony środowiska wycinając drzewa na obszarach chronionych i lekceważąc problem jakości powietrza? Przypomnij sobie ile razy rząd działał wbrew woli obywateli i wmawiał Wspólnocie, że nic złego się nie dzieje. Czy chcesz, aby tak było dalej?
* Dane dotyczące frekwencji pochodzą z budzetyobywatelskie.pl oraz pkw.gov.pl